Utrata sporej części organów nadziemnych i wypadanie pojedynczych roślin rzepaku. Jaka jest tego przyczyna?

Utrata sporej części organów nadziemnych i wypadanie pojedynczych roślin rzepaku. Jaka jest tego przyczyna?

W trakcie lustracji pozimowej uprawy rzepaku znajdującej się w regionie południowo-zachodnim kraju, przedstawiciel regionalny Sumi Agro Poland zastał plantacje w kiepskiej kondycji – rośliny utraciły sporą część organów nadziemnych, a część z nich całkowicie wypadła.

Ku naszemu zdziwieniu, problem ten pojawił się na plantacjach odznaczających się bardzo dobrą kondycją w trakcie jesieni i zimy. Poszukiwania odpowiedzi na pytanie  – co było przyczyną takiego stanu rzeczy? – zajęły nam sporo czasu i …. zaskoczyły nas samych. Rolniku, jaką diagnozę byś postawił? 

Przyczyna: zmiany klimatu

W rzeczywistości podłożem tej sytuacji było zastosowanie niedostatecznie skutecznej ochrony insektycydowej jesienią przeciwko pchełce rzepakowej. Wtedy na plantacjach tych pchełki nie stanowiły zagrożenia, jednak ze względu na utrzymujące się dodatnie temperatury w trakcie zimy, nie tylko nie zatrzymała się wegetacja roślin, trwał również dalszy rozwój tego szkodnika. Potrzebujące zaledwie temperatury 5°C samice składały ogromną ilość jaj, z których na przełomie stycznia i lutego wylęgły się larwy, doprowadzając do – widocznego na zdjęciach – opłakanego stanu plantacji rzepaku ozimego. 

Na ratunek Inazuma 130 WG!

W  celu zwalczenia obecnej na plantacji pchełki rzepakowej oraz nalatujących w tym czasie chowaczy łodygowych zalecamy zastosowanie preparatu Inazuma 130 WG w dawce 0,16–0,20 kg/ha. Tak osłabione rośliny bez wątpienia potrzebować będą wsparcia w postaci biostymulatora Kaishi w dawce 1,5–2,0 l/ha, który pozwoli się na szybszą i efektywniejszą regenerację.

Powiązane artykuły

Może Cię zainteresować